W ostatnią niedzielę 25 czerwca 13-osobowa grupa pod przewodnictwem prezesa Grzegorza Kowalskiego wyruszyła pociągiem do Wiernej Rzeki z przesiadką w Kielcach. Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy na stacji PKP Wierna Rzeka, położonej w odległości 25 km od Kielc.
Nazwa stacji nawiązuje do tytułu powieści Stefana Żeromskiego, związanej z okolicą. Od przystanku ruszyliśmy zgodnie z oznaczeniem szlaku żółtego i doszliśmy do Zajączkowa. Kolejnym punktem naszej wędrówki była Góra Miedzianka, która położona jest około 1 km od miejscowości. Ze szczytu wzniesienia roztacza się jeden z najpiękniejszych widoków w Górach Świętokrzyskich. Masyw Miedzianki, najwyższy szczyt Pasma Chęcińskiego, stanowi rezerwat przyrody nieożywionej Góra Miedzianka, którego celem jest ochrona rzadko spotykanych minerałów kruszcowych, roślin i zwierząt oraz zachowanie śladów dawnych prac górniczych. Zejście z Miedzianki jest dość strome i może być trudne przy śliskiej nawierzchni, ale nas to nie dotyczyło, ponieważ tym razem pogoda nam dopisała. Faktycznie, rezerwat Miedzianka pełen jest tajemniczych szpar, zagłębień i sztolni. Oczywistym dowodem, że góra dostarczała cennych minerałów jest też sama nazwa szczytu. O górniczej przeszłości Miedzianki dobitnie przekonuje też jedyna zachowana w Górach Świętokrzyskich wieża szybowa. Znajduje się na ogrodzonym placu przy drodze otaczającej od wschodu podnóże góry. Konstrukcja pochodzi z 1902 roku i wznosi się nad nieczynnym szybem wydobywczym „Piotr”. W pobliżu wieży stoi kilka skromnych budynków, pamiątek po ostatniej historycznej kopalni rud miedzi. W jednym z nich znajduje się Muzealna Izba Górnictwa Kruszcowego. Odbiliśmy trochę od szlaku, aby zobaczyć to miejsce. Wystawa przypomina trochę kopalnie, w której wnętrzach można obejrzeć zbiory geologiczne związane ze złożami miedzi oraz innymi minerałami, które występują w okolicy Chęcin.Wróciliśmy na szlak, skąd polną drogą podążyliśmy w kierunku widocznych w oddali Grząb Bolińskich. Czterokilometrowy grzbiet Grząb zbudowany z wapieni jury, jest na ogół bezleśny, od południa częściowo porośnięty mieszanym lasem z przewagą sosny. Z grzbietu piękne widoki na Bolmin, zalew, i położone po drugiej stronie Górę Zamkową, Górę Zelejową i Górę Miedziankę. Po zejściu z Grząbów szlak "przeprawia się" przez drogę 762 biegnąc pod mostem na rzece Hutce. Jednak żeby zejść pod most, trzeba nadłożyć 600 m obchodząc barierki wzdłuż ścieżki rowerowej. Za drogą szlak wchodzi do lasu i wspina się na Grzywy Korzeczkowskie. Odcinek bardzo przyjemny w marszu, ale w porównaniu z poprzednimi, mało widokowy, cały czas las. Wychodząc z lasu w kierunku wsi Korzecko, naszym oczom ukazało się Pasmo Chęcińkie. Teraz prosto do Chęcin, gdzie szlak wspina się na górę Zamkową pod wejście do ruin zamku, a dalej osiąga parking przed zamkiem, a następnie rynek górny w Chęcinach. Tu udaliśmy się na przystanek komunikacji miejskiej i autobusem pojechaliśmy do Kielc, skąd część grupy wróciła do Skarżyska pociągiem, a inni busem. Była to jena z piękniejszych naszych wypraw. Już dosyć dawno nie byliśmy na tej trasie, a warto.